MMORPG

m

Tak z ciekawości, żeby powymieniać doświadczenia i wrażenia dotyczące różnych gier z gatunku Masive Multiplayer Online RolePlaying Game...

Kto w co grał, w co gra i tak dalej...

Goha, jak widać na stronie MEI, wpadłaś w Guild Wars Factions? Jak wrażenia?
Jak już będę miał na Tyrii 20 poziom, to może wykorzystam punkty na CDProjekt, dokupię Factions i popłynę na Canthę... stylizowanie wschodnie dodatku wygląda zachęcająco...

Goha

Ha, w GW jestem noobem, ale powoli się rozkręcam. Nie mamy za bardzo znajomych, więc ze znalezieniem jakiegoś fajniejszego party na misje to trudna sprawa (trafiają się gorsze nooby od nas >.> ).
Wizualnie Cantha prezentuje się świetnie, nie uderza zbytnia "bajkowość" mimo iż użyto sporo odznaczających się barw. Postacie mają w większości rysy azjatyckie (za wyjątkiem mesmerów i rytualistów, których zrobiono nieco brzydko

).
Wszystko się dzieje szybko, z rozmachem, poczatkowo wydawało mi się że panuje chaos, ale wystarczyło się wczuć.
Uwielbiam edycję interfejsu, brak mi tego w innych grach >.< Jest to gra, która nie opiera się na wielotygodniowym grindowaniu - questy, questy i jeszcze raz questy - potęga GW. No i mogę grać na retailu

Obecnie pogrywam E/Mo 18, ale mam w planach Necro, szukam jakichś buildów do farmienia na przyszłość.

Gram też w Lineage 2 i to od niemal 2 lat, ale to w sumie mmo nastawione na pvp, a ja kiepska w tym jestem. I nienawidzę padać ofiarą jakiegoś idioty, a potem odpracowywać te kilka procent godzinami (gram na Enraged, low rate)... Poza tym, moi kumple dają sobie z L2 spokój, a ja sama sobie biedną SE nie poradzę >_>

Diablo 2 poszło w odstawkę, ale moja assa w Eni z perf Chaoskiem jeszcze żyje (chyba >.<)

m

Mam N/E 18... po kilku tygodniach gry...
Szybka jesteś.
Kolejną cechą (zaletą/wadą?) GW jest max lvl 20... potem to już tylko dobieranie skilli... i uczenie się reagowania na akcje przeciwnika. Kolejna rzecz to to, że praktycznie nie ma chyba postaci, które dawałyby sobie radę zawsze, w każdych okolicznościach - same. Tak mi się wydaje. W sumie nie czytam forów w poszukiwaniu buildów, więc u mnie to z reguły wielka improwizacja.

Do tej pory pogrywałem w Anarchy Online i World of Warcraft (na emulatorze serwera, więc połowa rzeczy nie działała).

Moi znajomi na razie dają sobie spokój z GW... a w dalszych częściach gry bez znajomych ani gildii na prawdę trudno znaleźć sensowną drużynę na questa.

An Sient I · Dołączył: 17 Maj 2006 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

ja tam gw niezbyt lubię... może dlatego że tak małe jest zrużnicowanie postaci, chodzi o to że z daleka są wszystkie takiesame(no oczywiście jest lekka zamian przy płci)

a tak to gram w Silkroad

Laughing_Faroo

Z gier tego typu grałem w RO Online, L2, Ultime Online i Wurm Online.
Pierwsze dwie mnie szybko znudził, już po dwóch-trzech miesiącach. Bo ileż można bić głupie moby? Było jeszcze PvP, ale tego nie lubię ;p
UO... W to grałem najkrócej, praktycznie mniej niż tydzień... Sam nie wiem, co mnie tak zraziło do gry... Może to, że zacząłem grać na klimatycznym shardzie?
Ostatnia z wymienionych gier jest praktycznie nieznana :D Przyciągnął mnie do niej nietypowy i oryginalny pomysł, ale ostatecznie przestałem grać po padzie serwera... Gra wciąż była (i zapewne dalej jest) za bardzo zabugowana (wciąż jest tworzona - to bodajże otwarta beta), aby chciało mi się odrabiać stracone skille.

Nourh.N · Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Ja grałem w dużo gier takie jak np. Lineage 2, Silkroad, Diablo II, Morrowind, i wiele innych Jezyk

Ale w to co ty grasz raczej nie grałem Wesoly

więc jeśli darmowa to gra to z chęciom się poznam

P.S: A tak wogle naprawde podobne postacie Oo

to wtedy nie zabardzo mile sie gra

Goha

m

Nigdy nie myślałem o Diablo II jako o MMORPG... grałem tylko w singlu, albo po lanie, max 3 osoby... głównie dlatego, że mam w posiadaniu jedynie kopię kumpla... nie chcęna jego numer robić konta na BN...

Jeśli chodzi o postacie w GW... moim zdaniem są mocno zróżnicowane. KAżda klasa ma trochę inną posturę, sposób chodzenia, zbroje... dochodzi farbowanie...
Chociaż fakt, wybór sensownych zbroi w klasie jest ograniczony...

Wurm Online... kiedyś próbowałem... ale umarłem z głodu, bo nie wiedziałem komu glinę opchnąć... chyba że mi się z inną grą pomyliło... poza tym bardzo toporna grafika była... jakiś rok temu chyba...

Laughing_Faroo

Nourh.N · Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

E tam ja wole być terminatorem na zawołanie a nie jakimś stolarzem/drwalem -.- to takie upokazające -.-"

A tak wogle pomylilem sie Diablo II jest chyba raczej cRPG

m

Akurat Diablo II na battlenecie możnaby chyba porównywać do MMORPG... natomiast Morrowind... to nie ma żadnego trybu multiplayer, chociażby split screen Wesoly

Skorpio

Ja grałem w MU(z miesiąc),Rose(w to już więcej),Kal(w to już DUŻO więcej),Silkroad(w to najwięcej) w kilka innych, które mi się po max tygodniu znudziły. Zwykle, gdy zaczynam grać w jakiś nowy MMORPG to zawsze jest on super-hiper-wypas ale po miesiącu zaczyna mnie nudzić. Pewnie, gdybym sobie kupił GW albo WOW to bym miał w co grać na długi czas, ale...na razie nie mam na to kasiorki. Może kiedyś sobie kupię.

m

GW nie kosztuje nic po zakupie klienta... nie trzeba płacić co miesiąc, można co najwyżej dokupywać dodatki (jak np. Factions)...

Kal Online próbowałem... wyglądało ciekawie, kilka niecodziennych rozwiązań (system uczeń-mistrz, obcinanie głowy przeciwnikom...)... ale serwery nie dawały rady udźwignąć tej masy graczy... zwłaszcza w miastach wyglądało to tragicznie...
Nad każdą głową wyświetlane było imię, co powodowało na głównych placach istne morze literek...

MU?

Nourh.N · Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Chyba tak jk na Lineage 2

sa resety serverow poniewaz server jest uciezazany

troche dlugo trzeba czekac ale nawet warto zagrac ale glupie ze jak rozwalisz jakiegos stworka to odrazu juz ogromny level -.-"

Skorpio

Taak... te literki to był istny koszmar. Tak, za GW płaci się raz, ale pewnie i tak rzucałbym się na każdy dodatek(a te mają ukazywać się wcale nie tak rzadko) a wtedy znów nie miałbym na nic kasy. W szczególności na skaner na który zbieram już od...hmm...dawien dawna.